Strop.....
Dzisiaj rano wlazłem po drabinie na gotowy szalunek. Wygląda całkiem nieźle. Prace przy zbrojeniu postępują i dzisiaj mają sie zakończyć. Do skończenia zostały schody no i oczywiście uzbrojenie stropu po zęby...
Dzisiaj rano wlazłem po drabinie na gotowy szalunek. Wygląda całkiem nieźle. Prace przy zbrojeniu postępują i dzisiaj mają sie zakończyć. Do skończenia zostały schody no i oczywiście uzbrojenie stropu po zęby...
Mimo mrozu praca wre... Mam tylko nadzieje ze sie ekipa nie pochoruje przez tą robote na zimnie. Dzisiaj ranu szalunek był prawie gotowy. Od jutra biorą się za zbrojenia, a jak pogoda pozwoli w poniedziałek lejemy strop.
I to strasznie. W sobote -4 ekipa oczywiście sie nie pojawiła... Za to byłem ja bo musiałem przygotować do zalania w stropie rure kanalizacyjną do prysznica na górze i poprawić kamienie na drodze bo gość z kominami wykopał kilka dziur. Na szczęście szybko poszło, ale i tak od niedzieli mnie gardło boli ...
Co ciekawe wczoraj przy -7 budowlańcy sie pojawili... (zwariowali czy co...) i stawiali twardo szalunek do stropu. Dzisiaj mimo -8 też są..:
Dzisiaj rano przymroziło troche i była niezła zamieć. Ekipa odpuściła robote i wcale im sie nie dziwie bo byłem rano na chwile skontrolować wymiary otworów okiennych laserem i nieźle zmarzłem. No ale wczoraj zalali nadproża nad oknami, słupy przed wejściem i wymurowali kominy na poziomie parteru.
... no prawie. Rano jak byłem zwizytować budowe to mury parteru prawie były wykonane. Ekipa robiła szalunki pod nadproża nad oknami, i brali sie powoli za stawianie kominów.