Mury mury mury...
Dom powoli rośnie w góre.
Nawet się dzisiaj nieźle zdziwiłem jak zobaczyłem rano ile przez wczorajszą dniówke ekipa zrobiła.
Dom powoli rośnie w góre.
Nawet się dzisiaj nieźle zdziwiłem jak zobaczyłem rano ile przez wczorajszą dniówke ekipa zrobiła.
No to budowa wystartowała po zimie.
Fundamenty przetrwały mrozy w stanie nie naruszonym bez żadnych pęknieć itp. Dzisiaj przyjechała ekipa i zaczeli stawiać ściany . W projekcie oczywiście znowu troche zmian bo stan faktyczny nieco odbiega od "wizji" projektanta ktory wymyślił sobie brame garażową w jakimś kosmicznym rozmiarze który jest dostepny na zamówienie za jakąś sporą kase, a rozchodzi się o 5cm... Drugi numer to drzwi z garażu do domu nieco kolidują z rurą kanalizacyjną... też o 5cm.. No ale ekipa dostała wytyczne co i jak ma zrobić wiec powinno byc dobrze.
Niestety cieżarówki i maszyny przy robocie fundamentów naniosły na droge dojazdową sporo błota i pojawił się problem. Sąsiad utknął osobówką i trzeba było go wyciągać.
Zapadła deczja, że trzeba wrzucić na droge ze 3 cieżarówki kamienia bo to co było (30cm gruzu) wymieszało się z błotem. Całe szczęście, że dzisiaj pogoda była jeszcze jako taka i można było troche popracować.
Korzystając z okazji, że będzie koparka na działce no i aby potem już nie rozkopywać utwardzonej porządnie drogi położyłem kabel elektryczny od skrzynki licznikowej do domu.
A oto i wykopy. W jednym sie nawet rura z gazem znalazła którą w czwartek gazownia wkońcu położyła.
Potem poszła zagęszczarka w ruch, a oto i efekt końcowy:
Tym razem do już chyba definitywny koniec prac budowlanych na ten rok. A sąsiad twardo wykańcza w środku i chce sie wprowadzić przed świętami.
Fundmanety zasypane, kanalizacja rozłożona, żona co prawda narobiła małego zamieszania bo jej sie coś jedna rura "na oko" nie spodobała, ale okazało się po pomiarach, że wszystko zgodnie z projektem.
A potem przyjechała pompa i grucha...
I zaczęło się wylewanie betonu
Ściany fundamentowe wylane. Wczoraj ekipa rozebrała szalunek, wykonała izolacje fundamentów i na budowie pojawił sie piasek. Przy okazji ciężarówki dokonały destrukcji drogi dojazdawej.
Dzisiaj od rana środek fundamentów był zasypywany piaskiem, a hydraulik układał rury kanalizacyjne. Jutro lejemy płyte.